„Gliwickie Metamorfozy” |
Juliusz Roger
–
28.02.1819–7.01.1865 |
Iwona Citkowska, Krzysztof
Majnusz, Małgorzata Malanowicz |
|
www.gliwiczanie.pl |
|
gliwickie_metamorfozy@op.pl |
|
|
|
|
|
|
Doktor medycyny, okulista, etnograf, społecznik, zbieracz pieśni
samorodnej na Górnym Śląsku, poeta. |
|
|
|
|
|
|
|
Juliusz Roger urodził się w Wirtembergii w miejscowości Niederstotzingen
koło Ulm 28 lutego 1819 roku. Mając 20 lat wstąpił
do nowicjatu benedyktynów, który musiał po krótkim czasie opuścić ze
względów zdrowotnych. Po ukończeniu gimnazjum w Augsburgu w 1839 rozpoczął studia filozoficzne
na Uniwersytecie w Monachium. Jednakże długim czasie przeniósł się na
Wydział Medyczny Uniwersytetu w Tybindze uzyskując tam tytuł doktora
medycyny.
W Wiedniu pod kierunkiem dr Jägera Roger ukończył dodatkowe
studia z zakresu okulistyki. Po
skończonej specjalizacji z okulistyki pracował jako asystent w klinice
uniwersyteckiej i jako lekarz w niewielkim miasteczku. Obok pracy
zawodowej zajmował się entomologią. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W 1847 J. Roger objął stanowisko lekarza (Królewskiego Radcy
Sanitarnego) w posiadłości księcia raciborskiego Wiktora I. Był człowiekiem bardzo cenionym za swoją wiedzę i ofiarność w tym co
robił. Jego dewiza brzmiała „przede wszystkim leczyć ludzi i pomagać im
jako lekarz i człowiek".
W latach
1847-1848, wskutek
kilkuletnich nieurodzajów, na Górnym Śląsku szerzył się w zastraszający
sposób tyfus głodowy. Brakowało lekarzy, lekarstw i miejsc w
prymitywnych ówczesnych szpitalikach. Ludzie marli tysiącami; wyludniały
się całe wsie. Juliusz Roger zajął się energicznie zaniedbanym
lecznictwem i zwalczaniem epidemii. Był człowiekiem niezwykle wrażliwym
na cudzy ból i cierpienia; biednych leczył bezpłatnie i w miarę swoich
skromnych zasobów pieniężnych starał się również dopomagać
materialnie. Zwracał się do przyjaciół i znajomych, do bogatych właścicieli
ziemskich i do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc dla umierającej z głodu
i choroby ludności Śląska. Datki zaczęły napływać z całego nieomal
świata. Dr Roger rozpoczął więc budowanie szpitali. Pierwszym z nich był w Rudach.
Powstał na miejscu drewnianego klasztoru. Opieka w szpitalu była darmowa
dla pracowników i służby książęcej, Inni wnosili za leczenie niewielkie,
symboliczne opłaty. Koszty utrzymania ponosiła para książęca po połowie
w równej części. W przypadku śmierci jednego z nich, obowiązek ten
przechodził w całości na osobę żyjącą. Taka sama zasada obowiązywała
następców na włościach rudzkich.
Opiekę lekarską sprawował każdy kolejny lekarz nadworny; dr Juliusz
Roger, dr Hufschmidt i chirurg Bauck (zm.w l943).
Zarząd gospodarczy i posługę pielęgniarską w szpitalu i poza nim pełniły
siostry szpitalne św. Franciszka od roku 1861 do 1972. Ostatnia
przełożona Theoberta Ołtaszyna zmarła w 1980.
Roger zajął się również małym szpitalem klasztornym w Pilchowicach,
który rozbudował, zreorganizował i objął kierownictwo. Na ten cel zebrał
wśród znajomych i przyjaciół sumę 21000 ówczesnych marek. Do I wojny
światowej w tym szpitalu było łóżko z nazwiskiem Juliusza Rogera na
porcelanowej tabliczce.
Roger zaopiekował się także sierocińcem w Lyskach koło Rybnika.
Największym dziełem Rogera była budowa szpitala dla kobiet w Rybniku.
Wzniósł go ze składek społecznych oraz darowizn znajomych i przyjaciół z
całej Europy. Zakończenia budowy szpitala (dużego i nowoczesnego jak na
owe czasy) J. Roger nie doczekał. Budowę zakończono 4 lata po jego
śmierci. Otwarcie nastąpiło 8 kwietnia 1869 roku Szpital nazwano jego
imieniem „ JULIUSZ". |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
szpital w Rybniku |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
sierociniec w Lyskach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
szpitalik w Rudach |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W
1958 r., a więc w setną rocznicę otwarcia szpitala w Rudach, przed
budynkiem postawiono skromny kamień pamiątkowy. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
szpital w Pilchowicach |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zasługi Rogera nie ograniczają się tylko do jego działalności
lekarskiej. Był on zapalonym entomologiem. Odkrył na ziemi śląskiej
ponad 400 gatunków chrząszczy, wówczas nie znanych i nie zbadanych (m.in. na terenie dzisiejszego
rezerwatu Łężczok).
Opublikował wiele prac z zakresu nauk przyrodniczych, m.in. „Spis
dotychczas odnalezionych na Górnym Śląsku chrząszczy" (1856), „Co nieco
o mrówkach" (1857), „O użytkowaniu skrzydeł chrząszczy".
Dzięki
tym opracowaniom Juliusz Roger stał się uznanym entomologiem.
Stworzył bogatą kolekcję
owadów będącą do 1945 roku w posiadaniu Niemieckiego Muzeum
Entomologicznego. Od około 1860
r. dr Roger zaczął zbierać również rzadkie na Śląsku ptaki i stworzył
bogaty zbiór ptaków gnieżdżących się w lasach raciborsko-rybnickich. Los tego zbioru nie jest znany. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W pamięci Górnoślązaków pozostał Roger przede wszystkim jako zbieracz
ginącej już wówczas śląskiej pieśni ludowej. Porwany
entuzjazmem odkrywania skarbów kultury ludowej jaki w dobie Romantyzmu
ogarnął Europę – około 1849 roku zajął się systematycznym
zbieraniem śląskich pieśni.
W zapisywaniu melodii pomagał mu Karl Schmidt niegdyś oboista w
orkiestrze gliwickiego pułku ułanów, od ok. 1855 r. kapelmistrz
orkiestry książęcej.
Nie znając języka początkowo zbierał teksty pieśni przy pomocy
jednej z kucharek książęcych. W niedługim jednak czasie opanował język
na tyle, iż z tym problemem radził sobie samodzielnie. Zgromadzone
pieśni wydał wraz z melodiami w 1863
roku w dziele „Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku” .
W
zbiorze tym zawarł teksty 546 pieśni, spośród których 256 opatrzył
nutowym zapisem melodii. Większość z nich była po raz pierwszy podana drukiem. Zgrupowane zostały w
18 działach: pieśni wojackie, myśliwskie, zwierzęce, pasterskie i
rolnicze, rzemieślnicze i młynarskie, cygańskie, ballady, pieśni miłosne
poważne, miłosne żartobliwe, weselne, małżeńskie, wiosenne, majowe,
pożegnalne, kolędowe, rozmaitej treści poważne, rozmaitej treści żartobliwe.
Znaczenie tej pasji
Rogera należycie ocenił jego
przyjaciel Hoffmann von Fallersleben, który nie tylko zachęcał Juliusza
do pracy, lecz radził mu objąć badaniami całość folkloru Górnego Śląska.
Efektem przyjaźni Rogera z Fallerslebenem jest wydanie przez tego
ostatniego zbioru Rogerowego w języku niemieckim nakładem Augusta
Freshschmidta w Koźlu (Cossel) w 1865 roku pt. „Ruda. Polnische
Volkslieder der Oberschlesier". Oba wydania, zarówno Rogera jak i
Fallerslebena dedykowane są księciu raciborskiemu Wiktorowi I i jego
żonie Amalii. |
|
|
|
|
|
WEJŚCIE |
|
|
|
|
|
|
Juliusz Roger zmarł nagle na udar serca 7 stycznia 1865 roku podczas
polowania w lesie rachowickim mając 46 lat.
W miejscu śmierci Rogera stoi krzyż, a pod nim kamień w kształcie serca,
na którym wypisane są słowa wiersza w języku niemieckim, które
zadedykował swojemu przyjacielowi Hoffmann von Fallersieben:
„Głęboko w serca nasze się wpisałeś, kim dla nas byłeś, tym pozostałeś,
w wiedzę i dobroć wielce bogaty spieszyłeś z pomocą dla każdej chaty. Dla
Twoich (dla nas) byłeś przyjacielem, doradcą, dla chorych pociechą, dla
biednych ojcem." |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
zapis
w księdze zgonów (po ciemku, bez błysku i z ręki) |
|
|
|
|
|
Pogrzeb
dr Rogera odbył się 11 stycznia 1865 r. w Rudach. W ostatniej drodze
towarzyszyły mu tłumy; reprezentowane były wszystkie klasy społeczne,
od ludzi najuboższych po arystokrację.
Tłumaczenie
inskrypcji niemieckich na nagrobku brzmi: "Tu spoczywa królewski
radca sanitarny Dr Julius Roger ur. 28 lutego 1819 zm. 7 stycznia 1865.
R.I.P." Na tylnej ścianie nagrobka widnieją słowa psalmu: "Błogosławiony,
który ma baczenie na potrzebującego i na ubogiego; w dzień zły wybawi
go Pan".
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|