„Gliwickie Metamorfozy"–
Stowarzyszenie na Rzecz Dziedzictwa
Kulturowego Gliwic
Jura
Krakowsko-Częstochowska
Gliwiczanie
odwiedzili
www.gliwiczanie.pl
Odwiedziłam kilka miejsc w Jurze -
warto bo tam jest tyle do podziwiania, że można spędzić nie jeden dzień
ale cały urlop..
Najpierw Olsztyn. Ale ten pod
Czstochową. Jest tam i zamek i ładny spichlerz zamieniony w knajpę -
muszę przyznać że wyjątkowo udana przemiana.
Nastpny przystanek - Złoty Potok
A teraz Diabelskie Skały
Mirów- ruiny zamku.
To jeden z najstarszych
zamków na szlaku Orlich Gniazd. Usytuowany jest w bardzo malownicznej
okolicy - dookoła rozpościerają się tzw. Skały Mirowskie. Posiada
charakterystyczny strzelisty i surowy gotycki kształt. Ocalała część
górna zamku i fragment dolnej. Do górnej nie ma jednak dostępu ze
względu na zawalenie się ścian. Do niedawna można było wejść do
zachowanych komnat zamku dolnego, ale obecnie wejście jest zakratowane.
Podziwiać można jednak wspaniałe kamienne mury i wieżę. W murach
zachowały sie gotyckie okna i otwory strzelnicze. Kiedyś wjazd prowdził
od strony południowej przez niezachowany duży majdan gospodarczy.
Całośc otoczona był również już nie istniejącym murem obwodowym, przed
którym znajdowała się fosa. Zamek nie jest obrośnięty drzewami, więc
widać go już z daleka pośród malowniczych skałek.
Następny zamek - Bobolice.
Jeszcze niedawno kupa gruzu
- obecnie ładny, dumny zamek ładnie odrestaurowany. Oczywiście fachowcy
grymaszą, że jak to tak odbudowywać z piaskowca - ale ja, niefachowiec
uważam że jest śliczny, wnętrza zachowały kllimat, malowniczy i w ogóle
warto obejrzeć.
To
tylko malutki fragment pięknej krainy, do której warto zaglądać i
pozwiedzać i po skałkach można połazić i powdychać powietrze pachnące
tarniną...