Gliwickie Metamorfozy"  Stowarzyszenie na Rzecz Dziedzictwa Kulturowego Gliwic

 

SANKT PETERSBURG - cd

 

- Gliwiczanie odwiedzili

 

   www.gliwiczanie.pl

 

 

Rano okazało się, że mieszkamy w jakimś molochu - hotel sieci Park Inn na 3,5 tysiąca klientów. Zorganizowany perfekcyjnie - od świtu do nocy podjeżdżały kolejne autokary i wypluwały lub pochłaniały kolejne grupy (głównie skośnookie). Nakarmić ponad trzy tysiące ludzi na śniadaniu typu "szwedzki stół" nie jest łatwo - zorganizowane wszystko było bardzo sprawnie. Bar hotelowy otwarty do późna, bankomaty, sklepy z pamiątkami, automatyczne kantory wymiany walut. Wszystko co trzeba do życia, pokoje duże, czyste i baaardzo ciepłe, eleganckie łazienki i nieziemsko wygodne lóżka.
 
Petersburg jest największym po Moskwie ośrodkiem gospodarczym, kulturalnym i naukowym Rosji. Przez UNESCO został ogłoszony ósmym najbardziej atrakcyjnym turystycznie miastem świata, m.in. w związku z opiniami, że jest jednym z najwspanialszych zespołów urbanistycznych świata. Kilkadziesiąt wysp, na których leży Petersburg, spiętych jest 396 mostami, z których 14 największych jest co noc otwieranych w celu umożliwienia statkom przedostania się na jezioro Ładoga. Z tego względu nazywany bywa Wenecją Północy. Dzięki swojemu dogodnemu położeniu geograficznemu rozwinął się w nim przemysł stoczniowy (np. Stocznia Bałtycka), maszynowy (Zakłady Elektrosiła, Zakłady Kirowskie), elektrotechniczny i elektroniczny, hutnictwo żelaza i metali kolorowych, przemysł chemiczny, a zwłaszcza gumowy, włókienniczy, odzieżowy, skórzano-obuwniczy, poligraficzny, drzewny, papierniczy, materiałów budowlanych oraz spożywczy.
 

Miasto Sankt-Petersburg - stolica Imperium Rosyjskiego, uosobienie dumy i sławy Państwa Rosyjskiego - założono 27 maja 1703 roku. Powstanie miasta było „czymś zuchwałym". Żeby zrealizować swoje zamysły Piotr l, wbrew „starej" Rusi, oparł się o generację, która z zaciekłą pewnością siebie, tak charakterystyczną dla młodych, poparła wszystkie jego poczynania. Sankt-Petersburg stał się symbolem nowego okresu w rosyjskiej historii i gigantycznych, niespotykanych wcześniej osiągnięć. Piotr l, wbrew przyrodzie, zamierzył stworzyć na niepewnych, jak gdyby utkanych z mgły terenach, północny „Paradiz".

Głównym marzeniem cara było zbudowanie od podstaw miasta, które miało świadczyć o narodzinach potęgi państwa rosyjskiego. Prace budowlane, w których brali udział najwybitniejsi architekci ówczesnej Europy, rozpoczęły się już w 1703 na zdobytej rok wcześniej od Szwecji Wyspie Zajęczej (fin. Jänissaari), położonej w Ingrii u ujścia Newy. Był to obszar podmokły i słabo zaludniony, toteż osuszenie tych terenów było podstawowym wyzwaniem dla budowniczych. Pierwszą budowlą wzniesioną na obszarze Wyspy Zajęczej była Twierdza Pietropawłowska, którą rozpoczęto wznosić na mocy rozkazu cara z dnia 16 maja (27 maja według kalendarza gregoriańskiego) 1703. Dzień ten jest uznawany za datę założenia miasta. Na płycie kamiennej specjalnie przygotowanej na tę uroczystość wyryto następujący napis:

Roku pańskiego 1703, 16 maja założone zostało przez cara i wielkiego księcia Piotra Aleksiejewicza miasto Sankt-Petersburg.
 

Nazwa miasta w ciągu wieków ulegała zmianie. Pierwotnie na cześć św. Piotra miasto nazywało się Sankt Piterburh, co było wzorowane na niderlandzkiej wymowie Sint Petersburg, a wynikało z faktu, iż car Piotr I w młodości przebywał przez pewien czas w Holandii. Później ustabilizowała się nazwa w obecnym odniemieckim brzmieniu.

Po wybuchu I wojny światowej, 31 sierpnia 1914 niemiecko brzmiącą nazwę zamieniono ze względów patriotycznych na jej rosyjskie tłumaczenie Piotrogród. Prawie dziesięć lat później, 26 stycznia 1924 Piotrogród stał się Leningradem – w ten sposób uczczono pamięć Włodzimierza Lenina, zmarłego przywódcy Rosji Radzieckiej. 6 września 1991 miastu przywrócono dawną nazwę.

Pitier – to z kolei nieoficjalna, pieszczotliwa, potoczna nazwa miasta, która funkcjonowała już w XIX wieku, było używane zarówno w czasach radzieckich, jak też obecnie.

 
Nasz pierwszy dzień w Petersburgu zaczynaliśmy od spotkania z miejscową przewodniczką - zasadą jest że przewodnikami po mieście mogą być wyłącznie Rosjanie. Nam się trafiła Tamara - sympatyczna młoda dziewczyna, sensowna, dobrze zorganizowana o wielkiej wiedzy i umiejętności ciekawego opowiadania - bez wtrętów politycznych, ocen i przynudzania. Jej polski był przeuroczy - rozumieliśmy ją doskonale a śpiewny akcent dodawał językowi wdzięku.
Na pierwszy dzień zaplanowany mieliśmy Ermitaż, Sobór Izaakowski, twierdzę Pietropawłowską i rejs po Newie. Zapakowaliśmy się do autokaru i pojechaliśmy. Tamara nie gnała nas bez sensu - po drodze zatrzymywaliśmy się w co ciekawszych miejscach, mieliśmy parę minut na zdjęcia i jechaliśmy dalej.
 
  Jako że był to pierwszy dzień maja całe miasto świętowało - i całe miasto obstawione było służbami porządkowymi. Ech te ich czapki :).
 
  Przyjechaliśmy w końcu na plac pałacowy - główny plac miasta przy Pałacu Zimowym, z ogromną granitową kolumną stojącą na środku - kolumna jest z jednego kawałka i nie jest w żaden sposób przymocowana do gruntu - trzyma ją jej własny ciężar - ok 700 ton.  
     
   
   
   
   
  Pałac Zimowy w Petersburgu (rus. Зимний дворец) – położony na brzegu Newy barokowy pałac budowany w latach 1754 - 1762 według projektu Bartolomeo Rastrellego dla Elżbiety (wzorowany był na francuskim Wersalu). Budowę ukończono po jej śmierci. Jako pierwsza zamieszkała w nim cesarzowa Katarzyna II.  
     
  Swoją nazwę Plac Pałacowy otrzymał w połowie XVI 11 wieku, kiedy nad brzegiem Newy powstał Pałac Zimowy - rezydencja cesarzy rosyjskich. Pałac zbudowano w stylu barokowym, który wyróżnia się zwiększoną dynamiką i wyrazistością kształtów. Obecnie Pałac Zimowy należy do zespołu Ermitażu Państwowego, który składa się z pięciu budynków. Do przechowania szybko rosnących zbiorów sztuki Katarzyna II kazała zbudować nowy gmach. Tak do Pałacu Zimowego dobudowano pawilon, który później nazwano „Małym Ermitażem" (1764-1775). Ta budowla z okresu wczesnego klasycyzmu ma dwie fasady. Ku Newie jest ona zwrócona główną fasadą, autorstwa Jeana-Baptiste Vallin de la Motha. Dwupiętrowe skrzydło od strony Ulicy Milionowej zaprojektował Jurij Velten, który połączył obydwie części budynku Zimowym Ogrodem Wiszącym na poziomie pierwszego piętra. Następny budynek na nabrzeżu po Małym Ermitażu to Stary Ermitaż (1771-1787), także wzniesiony przez Veltena. Nazwa „Stary Ermitaż" powstała w połowie XIX wieku po wybudowaniu od strony Ulicy Milionowej monumentalnego Nowego Ermitażu (1839-1852, architekt L. von Klen-ze). Do zespołu Ermitażu od drugiej połowy XVIII wieku wchodzi też Teatr Ermitażowy (1783-1786, architekt G. Ouarenghi), który jest połączony ze Starym Ermitażem galerią przerzuconą przez Kanał Zimowy. Datą założenia Ermitażu jest rok 1764, kiedy Katarzy¬na II kupiła kolekcję kupca J.-E. Gotzkowskiego, liczącą 225 płócien znanych mistrzów zachodnioeuropejskich. Obecnie kolekcja Ermitażu liczy ponad trzy miliony eksponatów. Wnętrza Pałacu Zimowego poza nie-licznymi wyjątkami nie zachowały swoje-go wyglądu pierwotnego - zniszczył je w roku 1837 straszny pożar. Tylko Galowe (Jordanowskie, Ambasadorskie) Schody Pałacu Zimowego, wykonane z białego marmuru, płynne, dwupoziomowe, Wasyl Stasow odbudował tak jak wyglądały one w wieku XVIII. Monolitowe granitowe kolumny, plafon malarski, rzeźba, misterne ozdoby snycerskie, dużo złoceń i luster nadają im świąteczny, wykwintny i maje-statyczny charakter.  
 
   
   
 
Piotrowska lub Mała Tronowa Sala poświęcona jest pamięci Piotra l. Tu odbywały się mniejsze przyjęcia. Ściany Sali zaciągnięte są szytym srebrem aksamitem. We wnęce znajduje się złocony tron roboty angielskiej, na ścianie wisi portret Piotra l z boginią Minerwą(1730-e, malarz J. Amikoni).
 
   
     
  Generalnie skupiłam się nie na zbiorach Ermitażu - można sobie kupić album zamiast fotografować obrazy - ale na pałacu - jego architekturze i przepychu.  
     
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
   
     
  Gdy po kilku godzinach pętania się po komnatach wyszliśmy na zewnątrz okazało się że pod Pałacem stoi gigantyczna kolejka chętnych do zwiedzania  
     
  Z placu dochodziła nas żywiołowa muzyka - pierwszy maja - Rosja się bawi. Na placu pałacowym ustawiono scenę i trafiliśmy akurat na fantastyczne występy.