Gliwickie Metamorfozy

XVII Gliwickie Dni Dziedzictwa Kulturowego

W starym kinie

Małgorzata Lichecka

Zdjęcia: Zdzisław Daniec

 

IX.2019

www.gliwiczanie.pl gliwickie_metamorfozy@op.pl  


oprowadzanie: Małgorzata Lichecka

   
       
 

Przed 1945 roku dziewięć, po 1945 roku trzy, w latach 60. trzynaście, w latach 80. pięć, po roku dwutysięcznym trzy, a w 2019 czternaście. Suche liczby, za którymi stoi ponad stuletnia historia gliwickich kin. Można oczywiście użyć daleko idącego uproszczenia i stwierdzić, że dziś mamy w mieście tyle sal kinowych, ile było w najlepszych dla kina czasach. Zapytacie państwo jak to możliwe. Otóż mamy kino studyjne Amok, zaś pozostałe kinowe sale znaleźć można w multipleksie.

Miejsca, w których znajdowały się te przedwojenne i współczesne można odwiedzić w ciągu jednego dnia, ba nawet kilku godzin. I jest to bardzo interesująca podróż w czasie. Chociażby z tego względu, że wracają widoki eleganckich sal kinowych, które odwiedzano w wytwornych strojach, choć to przecież to lżejsza z muz.

Najpierw pojawiły się „panoramy” czyli fotoplastikony – pierwszy przy Dolnych Wałów (vis a vis muzeum), potem „Kaiser-panorama” przy Wilhelmstrasse (ul. Zwycięstwa). Jednak pierwsze stałe kino powstało w Gliwicach wiosną 1907 roku ( ponad 112 lat temu!). Uruchomiła je spółka Grand-Kinematograph, mająca swoją siedzibę w Berlinie. Było to oczywiście kino nieme, z pianistą, mieściło 100–150 osób, a znajdowało się na rogu ulic Zwycięstwa i Alei Przyjaźni. Drugim było „Weltkino”, które powstało w 1909 roku. Następne mieściło się na rogu ulic Zwycięstwa i Barlickiego.

 
       
 

Krótko po I wojnie otwarto kino „Capitol” w „Stadtgarten” (obecny plac Mickiewicza). Była to w zasadzie sala koncertowo – kinowa, a  pierwszych gości przyjęła  tuż przed wybuchem I wojny światowej ( 1914 rok). W nowej sali wyświetlano nie tylko filmy, ale dawano koncerty, występowała także rewia kabaretowa. Jednak nie tylko to było atrakcją tego kina. Nie mniejszą stanowiła ekskluzywna kawiarnia bardzo chętnie i tłumnie odwiedzana przez ówczesnych gliwiczan. Szczególnie przez dzieci. One też stały się ofiarami tragedii, która rozegrała się w 1919 roku. Otóż na jednym z seansów, zorganizowanym specjalnie dla najmłodszych, wybuchł pożar. Jak podają historyczne źródła od nagrzanej żarówki zapaliła się kotara. Dzieci w panice rzuciły się do ucieczki, ale napotkały nie lada przeszkodę – zamknięte na klucz drzwi. Starsze, nie zważając na młodsze, chciały wydostać się z płonącego już pomieszczenia, tratując przy tym, jak się okazało śmiertelnie, te ostatnie. W pożarze zginęło – wskutek zaczadzenia bądź obrażeń – prawie 80 dzieci. Pochowano je na cmentarzu Lipowym, we wspólnej mogile, a ceremonia pogrzebowa zgromadziła bardzo wielu mieszkańców. W 1920 roku władze Gliwic ufundowały kamienny obelisk – Chrystusa tulącego do siebie dzieci – z napisem: „pozwólcie przybyć im do mnie”. Stoi do dziś, tuż za kaplicą pogrzebową, choć to rzeźba już zapomniana i nadszarpnięta zębem czasu – gorliwa ręka obrońców polskości tuż po wojnie skuła  oryginalny napis w języku niemieckim.

Wydarzenia z 1919 roku w pewnym sensie zaważyły na losie kina, o czym świadczy jego dalsza historia: w 1945 roku, tuż po wkroczeniu wojsk radzieckich „Capitol” ponownie dopadł ogień, z budynku zostały ruiny, które wkrótce rozebrano. W 1957 roku, Roku Adama Mickiewicza, w miejscu dawnego kina stanął pomnik wieszcza autorstwa prof. Franciszka Starynkiewicza.

 
       
  Na wielkie kinowe inwestycje zdecydowano się w Gliwicach dość późno – w latach 20. Wszystkie wcześniejsze kina, łącznie z najelegantszym „Stadtgarten Lichtspiele” urządzano w istniejących budynkach, mniej lub bardziej reprezentacyjnych. Ale to właśnie dwa budynki kinowe wzniesione w latach 20. XX wieku stały się dumą i chlubą miasta.  
       
 

W 1923 roku na rogu dzisiejszej ul. Konstytucji i Dworcowej rozpoczęto budowę nowoczesnego, dużego kina „Schauburg”. W związku z tym, że działka była długa i wąska, wkomponowano je w istniejącą zabudowę, łącząc go z sąsiednimi domami efektownymi kolumnami. Jak pisze w swoim opracowaniu, dotyczącym gliwickich przedwojennych kin, Weronika Jaglarz, „(…) fasada miała 65 metrów długości i 12 metrów wysokości, jej powierzchnię przedzielały pilastry, a dodatkowymi elementami dekoracyjnymi były płaskorzeźby oraz wieńczący środkową część trójkątny szczyt z napisem „Schauburg”. Wnętrze było imponujące – obszerne foyer wyłożono kokosowym dywanem, były kasy biletowe, schody prowadzące na balkon, dobrze zaopatrzony bufet oraz kabina telefoniczna. Sala kinowa mieściła się na parterze a jej ściany ozdabiały gustowne dekoracje malarskie związane z tematyką filmową. Na parterze widownię przeznaczoną dla 900 osób (!) zapełniały  wznoszące się amfiteatralnie  rzędy mahoniowych foteli wyłożonych gobelinowym materiałem. Równie eleganckie były miejsca w lożach i na balkonie. Kino mogło pomieścić łącznie około 1300 osób.

Otwarto je uroczyście 30 sierpnia 1924 roku a na inaugurację przybyły tłumy, łącznie z przedstawicielami władz państwowych zaś głównym punktem programu był hit filmowy Fritza Langa „Die Nibelungen”. Pod koniec wojny, w 1945 roku w budynek uderzyła bomba i został całkowicie zniszczony. Dziś w tym miejscu stoi wieżowiec (Mister Gliwic z lat 60.)

 
       
 

W sobotę, 8 grudnia 1928, roku otwarto w Gliwicach drugie nowoczesne kino – U.T. Lichtspiele (od Union-Theater). Po roku zmieniono nazwę na bardziej prestiżową – U.P. Lichtspiele (od Union-Palast), co przypieczętowało charakter kina jako pałacowego. Budynek zaprojektował czeski architekt Richard Brosche, specjalizujący się w obiektach publicznych, zwłaszcza teatrach i kinach.

Inwestorem i właścicielem kina była spółka Union, założona przez Alfreda Salzwedla, Eduarda Skowronka i Richarda Waltera. Pierwszy z nich został menadżerem kina, drugi, będąc właścicielem firmy zajmującej się instalacjami elektrycznymi, czuwał nad tymi pracami w powstającym obiekcie, ostatni handlował materiałami dekoracyjnymi i dywanami, co również wykorzystano przy projektowaniu wystroju wnętrza

Budowę rozpoczęto w marcu 1928 roku, a uroczyste otwarcie tysiącosobowej sali przy Niederwallstr. 3 (ul. Dolnych Wałów) nastąpiło w sobotę 8 grudnia 1928 roku. Prasa szczegółowo opisywała wygląd obiektu. Dolny hol, klatki schodowe oraz przejścia do lóż balkonowych były utrzymane w tonie jasnoniebieskim. Podłogi wyłożono miękkimi dywanami, ściany jedwabnym pluszem. Salę widowni zaaranżowano w kolorze czerwieni i złota, z niebieskimi akcentami po bokach.

Rozproszone światło padające z okrągłego żyrandola akcentowało niepowtarzalny klimat. Całości dopełniała scena o powierzchni 30 m2. Największą nowinką były sprowadzone z Freiburga organy kinowe (Kinoorgel) firmy Welte & Sohne. Mogły one imitować wszystkie szmery, włącznie z klaksonami aut, dzwonami, strzałami pistoletów, ćwierkaniem ptaków.

 
       
 

Po drugiej wojnie światowej kino przeszło pod zarząd państwowy. Po spaleniu innych tego typu obiektów – kina Schauburg i Capitolu czy też Teatru Miejskiego Victoria – stało się największą salą w centrum miasta. Działalność wznowiono 29 czerwca 1945 roku zmieniając nazwę na Bajka. Przez kilkadziesiąt lat kino funkcjonowało w ramach wojewódzkiej instytucji Silesia Film a jego wieloletnim kierownikiem był Józef Śnieżek. Tu odbywały się Dni Filmu Radzieckiego, kultowe Konfrontacje, liczne premiery filmowe z udziałem twórców oraz inne wydarzenia.

W 2006 roku Silesia Film postanowiła sprzedać nieruchomość. Nabyło ją miasto z przeznaczeniem na przeniesienie tu kina studyjnego AMOK, mieszczącego się do tej pory przy ul. Wyszyńskiego 5 w budynku urzędu miasta. Obiekt powierzono Gliwickiemu Teatrowi Muzycznemu, dziś Teatrowi Miejskiemu. Przeprowadzono gruntowną modernizację: wymieniono dach, przebudowano salę główną, przystosowując ją także do prezentowania małych form scenicznych i koncertowych. Dzięki zainstalowaniu klimatyzacji starą kotłownię udało się przekształcić w kameralną drugą salę, całkowicie zmieniono wystrój wnętrza.

2 października 2009 roku do budynku przy ul. Dolnych Wałów 3 przeniosło działalność kino AMOK, jako trzecie kino w tym miejscu, w tej chwili jedyne tradycyjne kino w mieście. Obecnie obiekt nazywa się kino AMOK – scena Bajka.

 
       
 

Oprócz wymienionych kin w różnych latach w Gliwicach funkcjonowały również:

·                     „Monopol” mieszczące się przy Wilhelmstrasse 24, tuż obok hotelu Schlesicher Hof;

·                     „Metropol” na rogu Wilhelmstrasse i Kreidelstrasse;

·                     „Gloria-Palast” w Szobiszowicach na rogu ulic Śliwki i Szobiszowickiej

·                     "Kinoteatr X" – był to kiedyś hotel „Cztery pory roku” („Vier Jahreszeiten”), ul. Strzody

·                     „Jutrzenka” – ul. Zygmunta Starego 34

·                     „Apollo” – róg Kozielskiej i Jasnogórskiej, założone jako „Deutsche Lichtspieltheater” (DeLi) w głównej sali restauracji Cierlitzy – obecnie sklep „Biedronka”

·                     „Grażyna” – ul. Śliwki

·                     „Mikrus” – ul. Dworcowa

Kino to znajdowało się w budynku należącym do znanego ogrodnika Waltera Sobotty (wcześniej znajdowała się tam jego kwiaciarnia) – przed wojną „Amor”, miało przydomek „Floh kiste”. W latach czterdziestych „Central”, w 1945 zmieniło nazwę na „Potęga” – zwane było również „tramwajem” z uwagi na proporcje wnętrza.

·                     „Ustronie” – na rogu ulic Hutniczej i Pola

·                     „Zryw” – na ul. Dubois

·                     „Jowisz” – ul. Sowińskiego

·                     „Metalowiec” w Łabędach na ul. Wolności

·                     „Wyzwolenie” w Sośnicy

 
       
   
       
   
       
   
       
   
       
       

 

 

Tekst: Małgorzata Lichecka