|
O
wyprawie do Gleiwitzer Huette marzyłem od czasu zobaczenia
materiału na
stronie Gliwiczan.
Jak tylko nadarzyła się okazja wyjazdu
do Austrii - to od razu wpisałem to, jako żelazny punkt wakacji. Po
sprawdzeniu wszelkich danych - tu pomocna jest strona
https://gleiwitzerhuette.at/ - namówiłem na wyprawę swoją rodzinę - w
tym dzieci 9 i 11 letnie.
Wyprawa odbyła się 10 lipca 2020r. We
wczesnych godzinach rannych pojawililiśmy się na parkingu w Fusch and der
Grossglocknerstrasse. Parking jest darmowy i dobrze oznaczony. Niedaleko
znajduje się punkt informacji turystycznej, gdzie można pobrać aktualne mapy
szlaków, a te są bardzo dobrze oznaczone w terenie. Informacja podaje, że
czas dojścia do schroniska to 3,5 h i to się potwierdziło. Wpierw idzie się
przez urokliwą wioskę, a po kilkuset metrach zaczyna się podejście, które na
całej trasie jest podobnie intensywne. Po przejściu 2 godzin wchodzi się na
teren parku narodowego Hohen Tauren, a chwile później z oddali widać już
samo schronisko. Mijając dziesiątki większych i mniejszych wodospadów
dociera się do rozległej polany, gdzie mieści się gospodarstwo - wypasane są
krowy. Należy uważać na elektryczne pasterze - wyznaczone jest jedynie
wąskie przejście skrajem pastwiska. tego dnia pogoda nam sprzyjała - było
chłodno, jak na lipiec - koło 20 stopni i prawie bezwietrznie. Zapowiadano
jednak na wieczór deszcz i burze, więc należało się spieszyć. Daliśmy radę i
po mniej niż 4 godzinach byliśmy u celu.
Na miejscu wita przesympatyczna obsługa,
która chętnie wdaje się w rozmowy, a usłyszawszy, że jesteśmy w Gliwic
chętnie pokazała nam całość schroniska pozując też do zdjęcia. Gleiwitzer
Huette jest świetną bazą wypadową do zdobycia nawet tego samego dni
pobliskich szczytów - gorąco polecam oba. Zajęło to dodatkowe 2 godziny,
jednak widoki ze szczytów Imbachhorn 2439 mnpm (na Zell am See) i Rettezink
2510 mnpm (na Kaprun oraz okoliczne ośnieżone szczyty o wysokości
przekraczającej 3500 mnpm) łagodzą wszelkie trudy wspinaczki. Szlak należy
określić na wymagający nie najgorszej kondycji fizycznej, jednak technicznie
łatwy. W samy Gleiwitzer Huette można dobrze zjeść, a ceny nie należą do
najwyższych. Całość od wyjścia z parkingu do powrotu zajęła 9 godzin i burza
dopadła nas już w samochodzie. Gorąco polecam odwiedziny w tym urokliwym
miejscu z widokiem na Alpy.
|
|