„Gliwickie Metamorfozy” |
Śladem
starych hut |
Małgorzata
Malanowicz
Zdjęcia:
Marek
Klimurczyk, Małgorzata Malanowicz,
25.VI.2009
|
|
www.gliwiczanie.pl |
|
gliwickie_metamorfozy@op.pl |
|
|
|
|
|
|
Badanie historii Cmentarza Hutniczego, zwłaszcza podczas
pisania książki o nim, niejeden raz kierowało moją uwagę w kierunku
Ozimka, gdyż w swoim czasie obie huty: Malapane i Gliwicka często wymieniały
się kadrą.
„Nasi” dyrektorzy Jüngst i Arns byli również
dyrektorami
huty Malapane (Małapanew) a pochowany
„u nas” inspektor Richard
Wachler urodził się w Ozimku i był synem tamtejszego inspektora
hutniczego Ludwika, autora pierwszej historiografii śląskiego hutnictwa.
Dlatego chęć odwiedzenia huty w Ozimku dojrzewała od dawna. Dodatkowym
impulsem, aby tej wizyty dłużej nie odkładać była wiadomość, że lada
tydzień najstarszy w Europie most wiszący (1827) zostanie rozebrany w celu
przeprowadzenia gruntownej konserwacji.
Poszukiwania w
materiałach dotyczących starych hut zaprowadziły też do enigmatycznych
informacji o hucie w Zagwiździu – i tak powstał plan wycieczki.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wyruszyliśmy wcześnie, bo wbrew pozorom
Zagwiździe nie leży tak blisko, a wg zapowiedzi najkrótsza droga była
zamknięta z powodu remontu. Pogoda nie był „zdjęciowa”, ale
na szczęście nie padało – i tu rzeczywiście możemy mówić o szczęściu,
bo ślady obfitych ulew były co krok widoczne. W pobliżu Zagwiździa
rzeczka płynąca wzdłuż drogi miejscami wylewała się na drogę. Wiele
ciekawych obiektów widzieliśmy po drodze obiecując sobie, że jeszcze
tu powrócimy, ale nadrzędna była realizacja założonego planu, więc
nie zatrzymywaliśmy się na robienie zdjęć.
|
|
|
|
|
|
|
Mimo
to, nie udało nam się zdążyć na umówioną godzinę, ale na szczęście
gospodarze wykazali wiele cierpliwości i zrozumienia. Pozostałości
starej huty pozostało niewiele, ale obecnie widać dbałość o ocalałe
fragmenty, bogate są również plany w stosunku do tego obiektu. W
budynku starego magazynu zorganizowano izbę regionalną z bardzo
interesującymi eksponatami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Odjazd z tego miejsca nie obył się bez atrakcji. Koń przez dłuższy
czas nie zamierzał ustąpić nam drogi – wyraźnie się z nas naśmiewając
:) |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Do Ozimka dotarliśmy już o umówionej
godzinie, tam też na nas czekano. Pomimo, że huta nigdy nie zaprzestała
działalności, a raczej właśnie z tego powodu – na jej terenie nie ma już
żadnych XIX-wiecznych budynków. Wielka szkoda, gdyż jest to obiekt bardzo
zasłużony dla śląskiego hutnictwa. W zamian za to, dzięki uprzejmości
i życzliwości Zarządu i pracowników huty mogliśmy zajrzeć niemal w każdy zakątek
i obejrzeć z bliska proces wytopu staliwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Oprócz huty i mostu ważnym miejscem był dla
nas także kościół ewangelicki projektu Schinkla i cmentarz, gdzie pochowani są rodzice Richarda
Wachlera oraz dyrektorzy i inspektorzy huty
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Godzina zrobiła się
późna, więc zostawiliśmy na inną okazję odwiedzenie osiedla
robotniczego w Jedlicach i ruszyliśmy z powrotem możliwie najkrótszą
drogą. Na tej drodze „stanął” nam pałac w Izbicku. Cieszy,
że obiekt został pieczołowicie odremontowany, ale może lepiej by było
gdybyśmy nie wchodzili do środka – moim subiektywnym zdaniem, autorzy
niektórych „malunków” powinni mieć zakaz zbliżania się do pędzla.
Ale cóż, to kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje –
w każdym
razie dobrze, że obiekt jest zadbany. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Na koniec jeszcze króciutki postój w
Strzelcach Opolskich i...do następnego razu :)
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziękujemy za
życzliwość wójtowi gminy Murów
oraz przede
wszystkim Zarządowi Huty Małapanew i jej pracownikom. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|