„Gliwickie
Metamorfozy” |
Tworków |
Małgorzata
Malanowicz
2.IV.2011 |
|
www.gliwiczanie.pl |
|
gliwickie_metamorfozy@op.pl |
|
|
|
|
|
|
W oczekiwaniu na
„spływające”
materiały – zwiastun tego co będzie można zobaczyć |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Na razie zapraszamy do gotowych „rozdziałów”
RUINY
PAŁACU W TWORKOWIE
CARL
HEIDENREICH - BUDOWNICZY PAŁACÓW
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pogoda nas trochę straszyła,
ale w sumie było nieźle (pogodowo, bo wrażeniowo było fantastycznie)
Oprócz ruin pałacu w Tworkowie obejrzeliśmy jeszcze z zewnątrz pałace w
Krzyżanowicach i Silherovicach...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
... kościoły
w Krzyżanowicach i Tworkowie - ten drugi z niesamowitą ekspozycją trumien
i dziecięcymi ubrankami nieboszczyków
Kościół parafialny pw. św. Piotra i Pawła -
usytuowany przy ul. Głównej. Został wybudowany w latach 1691-94 przez
Jana Zellera z Opawy, po spaleniu poprzedniego kościoła w 1676 roku.
Stanowi jedno z najcenniejszych dzieł architektury barokowej na terenie
ziemi raciborskiej. Jest to obiekt jednonawowy, orientowany, posiadający
wieżę z dwoma przybudówkami po bokach. We wnętrzu znajduje się późnobarokowa
polichromia, iluzjonistyczna, pochodząca z 1749 roku, która została w
znacznej części zatynkowana podczas odbudowy kościoła w 1948 roku ze
zniszczeń wojennych.
Ołtarz główny, dwa boczne ołtarze, ambona i loża kolatorska (tzw. pański
pawlacz), zostały wykonane w stylu barokowym - pokryte są bogatą dekoracją
snycerską z motywami akantowymi, roślinnymi i owocowymi. Większość
elementów wystroju kościoła pochodzi z XVII i XVIII wieku, przy czym późnorenesansowa
płaskorzeźba cudu św. Judy Tadeusza pochodzi z początku XVII wieku, a
barokowy ołtarz Matki Boskiej z Dzieciątkiem malowany na desce datowany
jest na koniec XVII wieku. W kościele znajduje się także kamienna płyta
nagrobna Filipiny Cappy ur. Hoverdeen (zmarłej w 1839 r.), umieszczona w
zdobionym obramowaniu z kartuszami herbowymi. W podziemiach kościoła
odkryto niedawno rodową kryptę Reiswitzów z trumnami pochodzącymi
z 1650 roku.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Głównym punktem programu była
wizyta w kuźni w Bieńkowicach, która od chwili założenia w 1702 roku
pozostaje w rękach tej samej rodziny Socha - i szczęśliwie wygląda na
to, że w tej rodzinie następców nie brakuje. Wszystko zaczęło
się od Janka Sochy rodem spod Krakowa, który w 1683 r. szedł pod Wiedeń
z Sobieskim. Kiedy polska armia rozbiła się obozem na polach pod
Raciborzem, w Bieńkowicach poznał dziewczynę, w której się zakochał.
Po powrocie z wojny ożenił się i założył w Bieńkowicach kuźnię. Odtąd
Sochowie od wieków zajmują się tym samym fachem: po wspomnianym Janku
jego syn Andrzej, potem kolejno: Franciszek, Urban, Antoni i Jan. W 1910 r.
przyszedł na świat Alojzy Socha, kowal w siódmym pokoleniu. Jego syn Jan
i wnuk Robert podtrzymują tradycję. Nadal kują żelazo w starej kuźni
(obecna murowana powstała w 1840 r. na miejscu drewnianej), a przy domu urządzili
muzeum kowalstwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W dodatku można było nabierać aż 8 pkt do
odznaki "Śladami kultu św. Jana Nepomucena" :) |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|