Gliwickie Metamorfozy

Państwowa Huta w Gliwicach

Ewa Hordyniak

tłum.: Ballest

 

Gliwice 2004

www.gliwiczanie.pl gliwickie_metamorfozy@op.pl  

 

 

       

       
   Gdy przed końcem XVIII wieku górnośląski przemysł żelaza zaczął tracić na szybkości rozwoju z powodu braku węgla drzewnego, wtedy bardzo zasłużony dla rozwoju przemysłu górniczego, Berghauptmann Hrabia Reden, który studiował w Anglii wytop żelaza w piecach koksowniczych, zarządził aby używane do dziś piece do wytopu stali na bazie węgla drzewnego, zastąpić wysokimi piecami opalanymi koksem z węgla kamiennego.   
       

   Pierwsze udane doświadczenia w wytapianiu wykonano w hucie Mała Panew - użyto tam koksu z węgla zabrzańskiego.

   Zaczęto więc czynić przygotowania do budowy wielkiego pieca na styl angielski do wytapiania stali jak i odlewni żeliwa oraz żeliwa artystycznego. W tym ostatnim widziano możliwość podniesienia renomy całej gałęzi przemysłu.

       
   Ponieważ maszyny parowe były dopiero w trakcie rozwoju, więc na miejsce przyszłej budowy wybrano Gliwice. O miejscu tym zadecydował oprócz  bliskości kopalni zabrzańskiej, jak i pokładów wapna, także fakt istnienia młynów wodnych, oraz fakt, ze Huta położona była nad kanałem kłodnickim, więc wyroby mogły być później transportowane do prowincji śląskich, Brandenburgii itd.
       
   Gdy w 1793 roku plany budowy były gotowe, za pomocą Borowskiego młyna na Bytomce, dwóch młynów na Kłodnicy w Ligocie oraz młyna w Sośnicy podniesiono poziom wody, tak aby huta otrzymała odpowiednią ilość wody - niezbędną do uruchomienia produkcji.  
       

   W następnych latach rozpoczęto budowę rowów wodnych, wysokiego pieca i odlewni żeliwa, które ukończono w 1876 roku.

   Zadaniem zakładu było wytapianie szarego żeliwa (Gusu) który nadawał się do kucia i do odlewu.

   W Gliwicach dnia 21.09.1796 uruchomiono pierwszy na kontynencie europejskim wysoki piec opalany koksem. Początkowo nie udało się go użytkować prawidłowo. Dnia 10 listopada uruchomiono piec ponownie tym razem z lepszym rezultatem. Dlatego 10 listopada jest uważany jako dzień otwarcia huty.  

       
 

   Mimo różnych trudności, huta rozwinęła się w takiej mierze, ze fakt ten spotkał się w świecie techniki z powszechnym podziwem.

   Pierwotne przedsięwzięcie, aby równocześnie z uruchomieniem wysokiego pieca także uruchomić odlewnie armat i amunicji spełniło się dopiero w roku 1804. Pierwsze dwie dwunastnice (armaty) odpowiadały w takiej mierze postawionym wymaganiom, że król Fryderyk Wilhelm III w piśmie do urzędu artylerii zażądał, aby zapotrzebowania na żelazne działa były pokrywane wyrobami z tej huty.

   Od tego czasu nie było więcej uprzedzeń do krajowych fabrykantów.  

       
   W czasie wojen napoleońskich (po niemiecku Freiheitskriege 1913-1915) wzrosło niezmiernie zapotrzebowanie na materiały wojenne. Dzień i noc piece płomienne i żeliwne były w ruchu, nawet w niedziele pracowano, żeby nie dopuścić do niedoboru amunicji. W 1813 wyprodukowano 79 żelaznych i 38 metalowych dział o łącznej wadze 64 ton, poza tym wyprodukowano 981 ton amunicji.  

       

   Po wojnach napoleońskich zaczęto odlewać coraz mniej dział a w 1817 zakończono ich produkcję. W całości wyprodukowano w hucie 255 dział. Produkcji amunicji zaprzestano dopiero w 1871 roku.

   Szczególną uwagę zaraz po uruchomieniu huty zwrócono na produkcję urządzeń maszynowych, przede wszystkim na odlewanie dużych cylindrów do maszyn wodnych, które dotychczas sprowadzano z Anglii. Już w 1800 roku odlano pierwszy wielki cylinder do maszyny parowej i tym faktem stworzono podstawy dla dalszej produkcji maszyn w zakładzie.  

       

   Następną gałęzią produkcyjną huty był odlew artystyczny, który to dział oddano do użytku krótko po otwarciu huty, a który z biegiem czasu doprowadzono do perfekcji. Wszystkie w tym czasie przyznawane medale (ordery, odznaczenia wojenne) były odlewane w gliwickich warsztatach. Jako modelarze byli tu zatrudnieni znani artyści jak Kiss czy Kalide oraz inni. Powszechnie znane są dokonania gliwickiej huty w odlewaniu medali, popiersi i w innych gałęziach sztuki.  
       
   Do innych wyrobów huty należały od roku 1804 żelazne naczynia kuchenne. Wynalezienie dobrej, wytrzymałej emalii w roku 1812 i polepszenie jej przez usunięcie szkodliwego dla zdrowia ołowiu w 1823 roku było powodem, że gliwicka huta stała się największym producentem tych naczyń. Po roku 1857 sytuacja na rynku naczyń kuchennych zrobiła się tak niekorzystna, że zaprzestano ich produkcji.
       

   W międzyczasie zainstalowano więcej pieców płomieniowych do produkcji dużych części żeliwnych, głównie z tego powodu, że od 1819 roku zaczęto tu odlewać mosty żeliwne. W 1824 roku odlano tutaj bardzo słynny Most Weidendammer przeznaczony dla Berlina.

       

       
   W latach 1850 wzrosło zapotrzebowanie na rury wodne i gazowe i dlatego także zaczęto je produkować. Według dawnych doświadczeń odlewano te rury na leżąco, później jednak wybudowano odlewnię płynnego żeliwa, która zaspakajała wszystkie zapotrzebowania. Do tej odlewni przyłączono odlewnię kształtowników modelowych (fasonów), która istnieje do dzisiaj. Natomiast odlewnię rur zamknięto w 1914 roku z powodu braku zleceń.  
       

   Graf Reden przewidział, że rozwój przemysłowy górnictwa na Górnym Śląsku jest możliwy tylko za pomocą maszyn parowych, dlatego na jego zlecenie sprowadzono w 1787 roku z Anglii do państwowej kopalni Fryderyk koło Tarnowskich Gór maszynę parową do wypompowywania wody z kopalni.

Zapotrzebowanie na maszyny parowe na kontynencie pokrywała wtedy Anglia. Zadaniem huty było uniezależnienie górnośląskiego górnictwa od dostaw angielskich. Zaraz po uruchomieniu huty założono zakład urządzeń maszynowych z tokarkami, ślusarnią, odlewnią mosiądzu i kotłownią, który z biegiem czasu spełniał przełomową rolę. 

       

   Do roku 1912 gliwicka huta zaopatrywała swoimi wyrobami państwowe i prywatne zakłady przemysłowe. W roku 1912 zakład urządzeń mechanicznych został czasowo zamknięty jako nieopłacalny. Ponieważ w ostatnim ćwierćwieczu XIX wieku zaczęto coraz częściej używać żeliwo stalowe jako materiał konstrukcyjny, zbudowano w 1893 roku w hucie odlewnię stali, aby zaspokoić popyt na żeliwo stalowe.

       
       

   Poprzez ciągłe powiększanie oraz modernizacje, Huta Gliwicka stawała się coraz większa. Dzisiaj (1925) znajduje się na pierwszym miejscu na Górnym Śląsku i składa się z następujących zakładów:

  1. Odlewnia Żeliwa

  2. Odlewnia Stali

  3. Fabryka Maszyn

  4. Fabryka kamieni żużlowych (niedawno uruchomiona)

   W Odlewni Żeliwa artystycznego która pracuje dalej, odlewane są ostatnio tablice pamiątkowe dla poległych w wojnie światowej.

   W Odlewni Stali będą odlewane głównie części dla lokomotyw i fabryk wagonów, fabryk pługów parowych i maszyn oraz kopalni i hut.

   W Fabryce Maszyn są wykonywane: maszyny wyciągowe, przenośniki dla mechanizmów maszyn napędzanych parą, sprężonym powietrzem, czy elektrycznie., oraz inne maszyny wydobywcze i wyciągi linowe.

   W 1923 oddano do użytku bardzo nowocześnie wyposażoną fabrykę kamieni żużlowych (szlakowych), która przetwarza odpadki wytopowe.  

       

       

   Choć gliwicka huta nie zawsze przynosiła zyski, a w ostatnich latach przed wojną światową musiała być subwencjonowana, to od 1917 roku jej sytuacja gospodarcza polepszyła się znowu.

   Dzisiejszej dyrekcji huty udało się w ostatnich latach przekazać państwu większe kwoty z zysku, co się znowu przyczyniło do dalszych starań o modernizację zakładu.

   W dniu 01.04.1924 zakład został przekształcony w spółkę akcyjną pod nazwą Pruskie Zakłady Kopalniano-Hutnicze, Urząd Hutniczy Gliwice z nadzieją, że przy niezależnej reglamentacji huta osiągnie znowu swój dawny rozkwit.

       

 

 

Materiały źródłowe:

"Gleiwitz - Monographien deutscher Stadte" - 1925