Gliwickie Metamorfozy

Śluza na Kanale Gliwickim w Dzierżnie cd.

Marian Jabłoński Małgorzata Malanowicz
Janusz Niemczuk
Tłumaczenie: Staflik
VII.2006
www.gliwiczanie.pl gliwickie_metamorfozy@op.pl  

 

 

   Budynek sterowni wznosi się wysoko nad kanałem. Tam znajduje się serce śluzy – sterownia oraz maszynownia uruchamiająca wrota od strony wody niskiej.
   W sterowni jak na kapitańskim mostku.
   W maszynowni znajdują się urządzenia uruchamiające wrota śluzy.
   Stoi tu jeszcze pewien szczególny mechanizm – spełniał do niedawna rolę „mechanicznego komputera" sterującego całym cyklem śluzowania.
   Jest tu także wiele innego sprzętu pamiętającego czasy początków Kanału Gliwickiego.

   Na ścianie dumnie prezentuje się dyplom z dawnych lat PRL-u

   Kompleks zabudowań śluzy kryje w sobie przepiękne miejsca.
   Kryje też pamiątki z lat budowy śluzy.

Tłumaczenie tekstu:

W dowód pamięci

starszemu radcy rządowemu i radcy budowlanemu

towarzyszowi partyjnemu  

Arturowi Albrechtowi

ur. 25 czerwca 1885, zm. 18 marca 1941

W latach 1933 - 1938 kierował budową

kanału im. Adolfa Hitlera

Zmarł na chorobę serca, której nabawił się

wskutek swojego zaangażowania

w realizację tego projektu

Tablica ta ma swoja historię.
   Otóż w trakcie budowy śluzy nastąpiła w pewnym momencie katastrofa budowlana. Peron dzielący komory śluzy został pierwotnie zbudowany z litego betonu i kamienia.

   Ale całość została posadowiona na niezbyt stabilnym gruncie. Ten drobniutki piaseczek podłoża spod śluzy do dziś wydobywa się różnymi szczelinami.

   Ogromu ciężaru wody w komorach i ciężaru peronu nie wytrzymało podłoże i zaczęło się osuwać, powodując uszkodzenie całej konstrukcji. Wtedy to właśnie nie wytrzymało serce Artura Albrechta. Peron musiano rozebrać i zbudować od nowa jako lekką, pustą w środku konstrukcję.

   W latach 50 ubiegłego wieku, gdy „odniemczano” Śląsk, o mały włos tablica nie znalazła się na złomowisku. Przezornie jednak, pracownicy śluzy zatynkowali ją szczelnie, dzięki czemu dziś możemy obejrzeć ten relikt przeszłości śluzy.

   Z drugiej strony śluzy, stoi budynek przepompowni .
   Tu do niedawna jeszcze, pracowały olbrzymie pompy do przetłaczania wody ze strony wody niskiej kanału do jego górnej części.

   W czasie silnej eksploatacji śluzy, mogło się zdarzyć że za szybko ubywało wody w górnej części kanału, gdyż jedno śluzowanie powoduje obniżenie poziomu wody o 2 cm, więc przepompowywano z powrotem wodę na górę. Pompy miały sumaryczną wydajność około 1.6 m3 wody / sek, czyli prawie dwie tony wody w sekundę wracało do górnego koryta.

   Opuszczamy zabudowania śluzy w Dzierżnie schodami które pamiętają jeszcze okres  budowy - lata 30 tamtego wieku.

 

   Jeszcze tylko ostanie spojrzenie na monumentalną budowlę i panoramę kanału.  

 

 

   Na koniec garść zdjęć archiwalnych

 

 

Materiały źródłowe:
Janusz Niemczuk
www.kanalgliwicki.pl