Gliwickie Metamorfozy

Parafia Franciszkanów w Gliwicach

Marian Jabłoński

tłum.: Staflik

 

Gliwice 2006

www.gliwiczanie.pl gliwickie_metamorfozy@op.pl  

 

 

- historia parafii

- proboszczowie

- rozruchy w roku 1960

- misje ludowe

- szopka bożonarodzeniowa

- historia budynku starego klasztoru

- rozbiórka starego klasztoru

- budowa nowego klasztoru i kościoła

- obrzędy religijne w dzielnicy hutniczej

 

 

       
   Musiało minąć 80 lat by mieszkańcom parafii p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gliwicach mógł się ukazać taki oto wieczorny widok.
       
     A początki nie były łatwe.    
       
     Jeszcze na długo przed powstaniem prowincji zakonnej, władze kustodii św. Jadwigi próbowały odzyskać obiekty, które do sekularyzacji były własnością franciszkanów. Chodziło szczególnie o klasztory w Gliwicach, Głubczycach, Raciborzu i Kłodzku.J ednak władze nie chciały zgodzić się na odsprzedanie zabudowań, gdyż często mieściły się w nich państwowe biura, szkoły lub bursy. Na przeszkodzie stawały przede wszystkim przepisy prawne, a szczególnie ustawa ograniczająca prawo nabywania majątku przez Kościół, zakony i stowarzyszenia kościelne. W archiwum prowincji św. Jadwigi znajduje się szereg dokumentów potwierdzających wolę osiedlenia się Franciszkanów w Gliwicach w dawnym klasztorze przy kościele św. Krzyża, gdzie we wnętrzu jeszcze w latach 20-tych widoczne były ich symbole.  
       
   Równocześnie z franciszkanami próbowali osiedlić się w Gliwicach redemptoryści. Nie wiadomo, co było przyczyną tego, że redemptoryści w marcu 1921 r. ubiegli franciszkanów w kupnie klasztoru wraz z kościołem. Z chwilą, kiedy nie można już było liczyć na odzyskanie tego klasztoru, kapituła postanowiła zakupić odpowiednią parcelę i wybudować na niej nowy klasztor.
   Przypadkowo wówczas, jeden z zaprzyjaźnionych z zakonem proboszczów gliwickich dowiedział się że będą do nabycia dość obszerne zabudowania użytkowane na razie przez organ Niemieckiej Partii Komunistycznej oraz restaurację hutniczą. Ich historia wiąże się bezpośrednio z powstaniem pobliskiej Huty Gliwickiej.

   W 1921 roku ojciec prowincjał Jerzy Simon, chcąc dowiedzieć się czegoś o szansach zakupu zabudowań spotkał się z przewodniczącym tej partii. Reprezentował także firmę handlową "Hugo Gross", którą za zezwoleniem generała zakonu założyli franciszkanie w celu nabywania gruntów i nieruchomości. Od swego rozmówcy dowiedział się, że faktycznym właścicielem parceli, składającej się z piętrowego budynku, karczmy z zabudowaniami gospodarczymi oraz dwóch ogródków, byli nie komuniści, lecz firma „Balkangeselschaft” mająca swoją centralę w Berlinie.

 

   Wiadomość ta pozwoliła firmie "Hugo Gros" na skontaktowanie się z właścicielami kompleksu i spisanie w dniu 23 IV 1922 r. aktu notarialnego zakupu nieruchomości na obszarze 800 m kw. za cenę 1,2 mln ówczesnych marek. Zdecydowano, że działalność franciszkanów najbardziej przyda się w dzielnicy "hutniczej”, która do tej pory pozbawiona była własnej świątyni, a jej rozwój przemysłowy rokował nadzieję na stały wzrost liczby mieszkańców. Katolicy z tego obszaru „należeli” wówczas do parafii kościoła pw. Św. Piotra i Pawła dokąd odbywali w każdą niedzielę prawdziwe procesje. Dla dotychczasowych użytkowników kompleksu zabudowań wielkim zaskoczeniem było przybycie na teren nieruchomości zakonników.

   Okazało się bowiem, że umowa dzierżawcy dużej sali restauracji, była ważna aż do 1926 r., a partyjna drukarnia gazety "Rote Fahne" mieszcząca się w innym obiekcie kompleksu spisała umowę aż do 1932 r. Komuniści nie chcieli się jednak wyprowadzić. Nie bacząc na tę przeszkodę, bracia zakonni podjęli gruntowną przebudowę budynków. Na znak protestu członkowie partii pewnej nocy w 1923 r. powybijali wszystkie szyby w budynku. Jednak brak środków, które mogliby przeznaczyć na opłacenie czynszu, sprawił, że komuniści opuścili budynek swej niedawnej drukarni.

 

   Dzierżawca gospody również stracił klientów, gdy ludzie dowiedzieli się o planowanej tam budowie kaplicy. Dlatego do kardynała wrocławskiego skierowano pismo z prośbą o pozwolenie erygowania placówki franciszkańskiej, co pozwoliło w dniu 2 V 1923 r. na wprowadzenie się tam franciszkanów. Rozpoczęto budowę kaplicy zaprojektowanej przez O. Bonifacego Wiesiołka.

   Dnia 1.VIII.1923 roku prowincjał w asyście dziekana gliwickiego poświęcił nowy klasztor i przylegającą do niego kaplicę Najświętszego Serca Pana Jezusa.

   Mieszkańcy wchodzili do niej furtką od strony ul. Franciszkańskiej.

 
   Na tę uroczystość przybyli wierni z całych Gliwic. Wszyscy cieszyli się z tego, że franciszkanie po 123 latach nieobecności mogli wrócić do Gliwic i w niezmiernie krótkim czasie doprowadzić do zaadoptowania budynków na cele religijne.

   I tak rozpoczęła się nowa historia zakonu franciszkańskiego w Gliwicach. W następnych latach podjęto szereg innych inwestycji. Przystąpiono pod kierownictwem o. Maiwrada do budowy kościoła mieszczącego wraz z miejscami w chórze do 1200 osób.

   Dobudowano prezbiterium, dwie zakrystie, kaplicę do słuchania spowiedzi oraz przedsionek kościoła.

   Nad portalem umieszczono znak reguły franciszkańskiej krzyż pod którym krzyżują się dwa ramiona Chrystusa oraz św. Franciszka.

   Artysta malarz Słowik z Wrocławia wykonał w kościele tęczowe malowidło triumfalne ukazujące epizody z życia św. Franciszka oraz ukrzyżowanie Chrystusa wedle znanego obrazu Murilla.

   Widzimy tu św. Franciszka leczącego zakaźnie chorego, jego kazanie do ptaków, a także znajduje się tu jego sentencja "Deus meus et omnia"  "Mój Bóg, moje wszystko."

   Wiele prac wykonywał mistrz malarski z Gliwic Firniss. Byłą scenę sali restauracyjnej przebudowano na prezbiterium. Przy pracach przebudowy i renowacji pomagało wielu mieszkańców tej dzielnicy za jedyne "Bóg zapłać". Dzięki temu zdążono z poświęceniem kościoła na dzień święta zakonu, a więc oficjalne uroczystości związane z powstaniem w tej dzielnicy klasztoru i kościoła odbyły się 4 października 1924 roku.

   Poświęcenia kościoła dokonał prowincjał o.Casimir Krajczyk z Karłowic. Na uroczystość przybył m.in. dziekan Flascha, proboszcz J.Jaglo, o.Lestnior z klasztoru Redemptorystów oraz wielu innych. Przy budowie czynni byli m.in. radca budowlany K.Schabik oraz mistrz budowlany Rygol, który bezpośrednio nadzorował prace. Pierwsze kazanie w nowym kościele wygłosił z ambony o.Bonifatius.   

   

   Wielką uroczystością było także poświęcenie ołtarza głównego. Jest to monumentalne dzieło z dużą postacią Chrystusa, u stóp którego klęczą św. Franciszek oraz św. Katarzyna za którą znajduje się koło – narzędzie jej męczeńskiej śmierci. Za nią z jednej strony wznosi się antyczna świątynia oraz z drugiej dymiące kominy stanowiące w tej części miasta symbol zakładów pracy.

   U stóp Chrystusa klęczy także św. Florian w pełnej zbroi jako rzymski oficer, podparty o tarczę i z mieczem w prawej ręce. W dziele tym artysta zawarł symbole dwóch największych grup zawodowych tej dzielnicy – hutników i kolejarzy oraz ich patronów. Nazwisko autora zostało umieszczone na tarczy św. Floriana – F.F.Kempe z Wrocławia, rzeźbiarz – franciszkanin.
   15 marca 1925 roku parafia została erygowana i otrzymała duszpasterstwo nad kuratią liczącą około 8000 osób, należącą do tej pory do parafii kościoła Piotra i Pawła.
   W 1926 roku zainstalowano w kościele organy wykonane przez firmę R.Landau z Świdnicy. Mają one 26 głosów, 1629 piszczałek podzielonych na dwa manuały oraz jeden pedał. Ponadto mają różne sprzęgła dla dolnej kombinacji głosów. W organy wbudowany był miech dostarczający bezszelestnie powietrze do piszczałek.