|
|
|
|
22-go lutego dzięki uprzejmości przemiłej pasjonatki
pani Aleksandry Dudek, mieliśmy okazję poznać bliżej
historię Szkoły Muzycznej w Gliwicach oraz zwiedzić
jej zakamarki. |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
Budynek Szkoły Muzycznej
(obecny) to przedwojenna willa Jenny Schlesinger.
Jeszcze przed wojną opuściła ona Gliwice a willę
sprzedała miastu. Willa jest okazała, otoczona
niewielkim parkiem - umieszczono w niej urząd miasta (Stadthaus).
Wchodzimy do środka i zatrzymujemy się na głównej,
reprezentacyjnej klatce schodowej.
|
|
|

|
|
|

|
|
|

|
|
|

|
|
|
|
|
|
Rozświetlona jest ona świetlikiem w dachu i obudowana
przeszkloną ścianką piaskowaną w motywy roślinne.
|
|
|
Stopnie schodów wyłożone są labradorytem - dość
niezwykłą wykładziną - jest to magmowa skała głębinowa
używana jako kamień ozdobny nawet przez jubilerów.
|
|
|
|
|
|

|
|
|
|
|
|
Idziemy dalej
|
|
|
|
|
|

|
|
|
A tu lekcje indywidualne
|
|
|
|
|
|

|
|
|

|
|
|

|
|
|

|
|
|

|
|
|
|
|
|
Przez okno na korytarzu widzę doskonale dość
charakterystyczny dla Gliwic budynek: |
|
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
Była to wozownia, na pięterku magazynowano siano dla
koni. Budynek powstał razem z główną willą, ale niestety
nadal oczekuje na remont. Elewacje ma z tzw. pruskim
murem - rzadkość w Gliwicach. Obecnie jest tam szkolna
biblioteka i sale perkusji. |
|
|
Odbywamy jeszcze obowiązkową lekcję z historii i
wychodzimy. |
|
|
|
|
|
|
|
|

|
|
|

|
|
|
|
|
|
Opuszczamy budynek, ale to wcale nie koniec naszej
wycieczki! Okazuje się że nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy
niejako "od tyłu". W obecnym budynku szkoła mieści się
od 1954 roku, a powstała w marcu 1945-go - to
gdzie była wcześniej?
|
|
|
21 marca 1945 roku prof. Marcin Kamiński,
wyposażony w upoważnienie wydane przez Urząd Wojewódzki
Zagłębiowsko-Śląski przejął i zabezpieczył dawne
niemieckie Konserwatorium Muzyczne mieszczące się przy
ul. Zwycięstwa. W ciągu dwóch tygodni zorganizowano
szkołę, którą Marcin Kamiński nazwał Instytutem
Muzycznym im. Ignacego Jana Paderewskiego
Szkołę ulokowano w willi przy ul. Sobieskiego 15.
|
|
|
|
|
|

|
|
|
|
|
|
W budynku tym (o wiele za małym) szkoła funkcjonowała
tylko od marca do sierpnia 1945 roku.
|
|
|
Jeszcze w kwietniu 1945 roku do
Gliwic przybył Janusz Bielecki - uczeń prof. Kamińskiego
- młody, obrotny, wyposażony w upoważnienie Wojewódzkiej
Rady Narodowej i Urzędu Likwidacyjnego do rekwirowania
wszelkich poniemieckich instrumentów muzycznych.
Podejrzewam, że to przez niego mój mąż nie gra na fortepianie. Wiem
od teścia, że mieszkanie jakie zajęli już w 1945 roku
(byli pierwszym transportem ze Lwowa, który dojechał do
Gliwic) wyposażone było w pianino - rodzina się
cieszyła, że będzie można młodsze i przyszłe pokolenie
uczyć muzyki. Ale po kilku tygodniach do drzwi zapukał
jakiś młody człowiek z kilkoma wojskowymi, pokazał
jakieś papiery i pianino zarekwirował...
|
|
|
|
|
|
Szkoła jesienią 1945 roku przeniosła się do większego
budynku - pięknej willi przy ul. Kościuszki 38.
|
|
|
|
|
|

|
|
|
|
|
|
Przeprowadzka była o tyle łatwa, że obie posesje dzieli
tylko mur - większość wyposażenia podawano sobie przez
ten mur i przenoszono w nowe miejsce.
Niestety, willę tę upatrzył sobie jakiś prominent - szkoła musiała
się wynieść. Przeniosła się znów niedaleko - na Długosza
2.
|
|
|
|
|
|

|
|
|
|
|
|
Ale ta lokalizacja była fatalna - klasy były w
piwnicach, w byłej stajni, przerabiano na klasy nawet
łazienki i ubikacje. Jasne było, że potrzebna jest
znacznie większa siedziba.
|
|
|
W 1945 roku budynek po
Stadthaus zajęło Prezydium
Miejskiej Rady Narodowej. Ale szybko rozwijająca się
biurokracja też potrzebowała coraz więcej miejsca - i w
1954 roku piękna willa Jenny Schlesinger została
opuszczona. Miało na nią chrapkę wiele instytucji -
między innymi Technikum Samochodowe. Każda z
ubiegających się o budynek instytucji miała przydział
lub zgodę na zajęcie - podpisane przez różnych
ministrów, a nawet samego Cyrankiewicza. Jasne było, ze
trzeba zadziałać na zasadzie "kto pierwszy ten lepszy".
Szkoła Muzyczna w ciągu 2 godzin zaimprowizowała
przeprowadzkę - gdy przyjechały platformy z wyposażeniem
Technikum Samochodowego w salach odbywały się lekcje
(bardzo głośne, by nikt nie miał wątpliwości). Dyrektor
technikum, na szczęście zaprzyjaźniony z Kamińskim
machnął ręką i zajął sąsiedni budynek. W razie sporu on
byłby górą - miał przydział budynku podpisany przez
samego Cyrankiewicza, a prof. Kamiński dysponował
"tylko" zgodą ówczesnego sekretarza Prezydium MRN...
I tak szkoła zaczęła działalność w obecnej siedzibie...
|
|
|
|
|
|
Zrobiliśmy kółko po mieście i wróciliśmy na plac
Mickiewicza, gdzie pożegnaliśmy się z naszą
przewodniczką. Na szczęście zaopatrzyliśmy się w pięknie
wydaną historię szkoły jej autorstwa, więc zdobytą nową
wiedzę o naszym mieście możemy utrwalić... |
|
|
|
|
|

|
|
|

|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Materiały
źródłowe:
A. Dudek,
Moje miejsca
wyjątkowe;
A. Dudek, Z dziejów Szkoły Muzycznej w
Gliwicach 1945-2005
Opracowanie
i zdjęcia: Ewa Hordyniak
Gliwice
2014 |
|
|