„GLIWICKIE METAMORFOZY” |
Dom Strzelecki
|
Marian Jabłoński
Gliwice 2005
|
|
www.gliwiczanie.pl |
|
gliwickie_metamorfozy@op.pl |
|
|
|
|
|
|
Gildie strzeleckie należą do jednych z
najstarszych towarzystw na Śląsku. Ich początek bierze się z XIII wieku z
bractw św. Sebastiana oraz organizacji cechowych. Nie było wówczas
jednolitego uzbrojenia - jedni nosili lancę czy halabardę, inne bractwa uzyskały
prawo noszenia łuku i strzał, a następnie kuszy. Z czasem powszechna w użyciu
stała się broń palna. Celem tworzonych bractw było utrzymanie ładu i porządku
w mieście, a przede wszystkim obrona przed wrogiem, zaś do głównych zadań
członków bractw należało stałe ćwiczenie w umiejętnościach posługiwania
się bronią. Tym czym dla rycerzy były turnieje, tym dla mieszczańskich
bractw były zawody strzeleckie, w tym główne tzw. królewskie, organizowane
raz w roku w Zielone Świątki. O ile jednak turnieje rycerskie zanikały z
czasem wraz z rycerstwem, ruch strzelecki stale się rozrastał i przetrwał po
nasze czasy.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Pierwszą strzelnicę zbudowali na własny
koszt, na drodze do Łabęd, burmistrz Dittel oraz senator Volkert. Po śmierci
burmistrza, wdowa po nim kazała wyburzyć budynek, po czym Volkert wraz z właścicielem
majątku Bohnischem zbudowali nową strzelnicę na terenie chmielnika Beermanna.
|
|
|
|
|
|
|
W roku 1812 na polecenie króla utworzono w
Gliwicach kompanię gwardii mieszczańskiej w sile 130 ludzi, która umundurowała
się z własnych środków. Ustalono wówczas dla tych oddziałów specjalny
regulamin wojskowy. Ponadto zorganizowano 500-osobową kompanię strzelców pod
dowództwem radców Leopolda Bonischa i Carla Volkerta, jako poruczników.
Oddziały były prowadzone na wzór wojskowy i ich zadaniem było m.in.
zabezpieczenie miasta pod nieobecność garnizonu.
|
|
|
|
|
|
|
Miasto Gliwice ograniczało się wówczas w
zasadzie do murów miejskich z dwiema bramami - bytomską i raciborską oraz z
rynkiem w środku, od którego prowadziła ulica Strzelców (Schutzenstrasse).
Był to odcinek od rynku obecną ulicą Zwycięstwa, aż po obecną ul. Dolne Wały,
gdzie kiedyś w okolicy obecnego budynku Muzeum istniała pierwsza strzelnica z
kierunkiem strzału w stronę obecnego dworca. Wobec coraz częstszych inspekcji
oraz utyskiwań policji na brak bezpieczeństwa w
rozrastającym się mieście, strzelcy szukali nowego miejsca i przenieśli się
ok. 1827 roku w okolice Wójtowej Wsi, natomiast spotykali się w restauracji
przy ul. Wieczorka 1, znanej potem jako Stadtgarten.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W 1827 roku skarbnik miejski Josef Sladczyk
zbudował na ogromnej parceli w Wójtowej Wsi restaurację "Neue Welt"
(Nowy Świat), którą strzelcy upatrzyli sobie jako najlepsze miejsce
towarzyskich spotkań. Muzykę taneczną organizował tu
kantor E. Kunze, nauczyciel muzyki i organista w kościele Wszystkich Świętych.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Odbywały się tu również koncerty muzyki
poważnej.
|
|
|
|
|
|
|
W marcu 1887 roku miasto odwiedziła, grając
w niebezpiecznie, o około 200 miejsc przepełnionej sali
Nowy Świat, 19-1etnia, "cudownie bajeczna" jak pisała prasa,
skrzypaczka Teresina Tua. Koncert rozpoczął równie młodziutki pianista Max
van de Sand z Rotterdamu, który kolejno wykonał Capriccio op.7óC-dur, następnie
Rapsodię op. 79 H-moll Brahmsa, "Entschwundenes Ghick" Hansela,
balladę As-dur Chopina oraz "Irrlichter" /feux follets - błędne
ognie/' i węgierską rapsodię Nr.9 Liszta. Po nim na
scenę weszła owacyjnie witana artystka. Wydawało się, że widownia wstrzymała
oddech, gdy jej czarującym instrumentem wykonała koncert Ch. Beriota . Po
przerwie wykonała nocturno – sarasate Chopina z opery "Jesienne święto" [Chopin
nie napisał żadnej opery - przyp. meg].
Wykonała utwór z nieprawdopodobną lekkością, podobnie jak polonez, choć w
pewnym momencie pękła struna i artystka przerwała grę na kilka sekund i
rozpoczęła utwór na nowych skrzypcach. Niestety i w tym instrumencie struna
nie wytrzymała porywające pianissimo i artystka ponownie
szybko zmieniła za sceną instrument. Gdy historia powtórzyła się po raz
trzeci, artystka zeszła ze sceny, choć nie przerwała koncertu. Po krótkiej
przerwie wypełnionej występem pianisty, artystka powróciła z dwoma
skrzypcami z których jedne położyła u stóp, zaś na drugich szczęśliwie i
oszałamiająco, jak pisała prasa, wykonała od początku ów polonez.
Ukoronowaniem jej występu była fantazja z opery "Fausta" H.
Wieniawskiego. Krytyka muzyczna nie szczędziła artystce najwyższych słów
uznania.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
W 1871 roku bractwo na pamiątkę wielkiego
zwycięstwa w wojnie 1870/71 posadziło tzw. "dąb cesarza" na terenie
posesji tej restauracji i otoczyło go metalowym ogrodzeniem. Drzewo to rośnie
tam do dzisiaj.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dalszy wzrost ilości członków spowodował
potrzebę rozbudowy pomieszczeń krytej strzelnicy. Budowa nowej strzelnicy
rozpoczęła się w 1896 roku i zakończyła oddaniem do użytku w maju następnego
roku.
Równolegle z przebudową strzelnicy ówczesny
właściciel restauracji "Nowy Świat" strzelec Johann Matuschek
wyburzył stary budynek i wybudował nową restaurację wraz z salą i innymi
pomieszczeniami.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Restauracja była
najstarszym w mieście lokalem rozrywkowym, sala główna miała lepszą
akustykę od innych oraz posiadała duży, zacieniony starymi drzewami ogród.
Sala ta była niestety daleko od miasta, miała
wtedy w dodatku opinię "dzikiego zachodu" i była rzadko wykorzystana
dla celów wybitnie artystycznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|